Blondynce po prostu schlebia, że uznano ją za godną bycia aktorką. A obietnica, że nie pokaże tego filmu innym, poprawia jej samopoczucie. A sama dziewczyna chce się pochwalić swoim ciałem, pokazać tatuaż na czole. Wyraźnie widać, że mężczyzna wpadł jej w oko, jakby chciał pokazać, że jej rola to bycie piękną suką.
Chciałbym móc założyć jej kowbojski kapelusz i pozwolić jej się obijać. A kutas w jej dupie jest po to, żeby nie spadła z ogiera! I mogłaby ssać całe stado. Potrzebowałaby pół wiadra spermy, żeby upić takiego jeźdźca.