W dzisiejszych czasach zastanawianie się nad seksem międzyrasowym jest jak zastanawianie się nad telefonem komórkowym (jak to jest, że nie potrzeba kabli?). Nic dziwnego, że młode, jasnoskóre dziewczyny wybierają na partnerów czarnych, dzikich facetów z wielkimi kutasami. Cóż, dla blondynki jest to jak prawo - przeciwieństwa się przyciągają. Wprawdzie facet nie ma wystarczająco długiego kutasa, ale umiejętnie nadrabia to czułością w stosunku do dziewczyny.
W dzisiejszych czasach zastanawianie się nad seksem międzyrasowym jest jak zastanawianie się nad telefonem komórkowym (jak to jest, że nie potrzeba kabli?). Nic dziwnego, że młode, jasnoskóre dziewczyny wybierają na partnerów czarnych, dzikich facetów z wielkimi kutasami. Cóż, dla blondynki jest to jak prawo - przeciwieństwa się przyciągają. Wprawdzie facet nie ma wystarczająco długiego kutasa, ale umiejętnie nadrabia to czułością w stosunku do dziewczyny.
To jest jakieś niechlujne i niespójne czy coś! Najpierw sama była pełna, a dopiero potem zawołała swoją koleżankę lesbijkę, żeby się z nią umówić. Czy nie logiczniej byłoby zaprosić przyjaciółkę? A skoro szef dał klapsa pracownikowi, to dlaczego nie zaprosić też jego dziewczyny - żeby, że tak powiem, zadziałać na obie strony! Dla niego byłoby to ciekawe do oglądania, a panie miałyby niezły ubaw. Myślę, że w tej wersji kołowrotek byłby o wiele ciekawszy!
Wow!!! Wspaniałe!